Wszędzie już to napisałam, ale zostało mi jeszcze to najważniejsze miejsce. Ten blog :)
Kiedy trzy lata temu robiłam swoje pierwsze szydełkowe żołędzie nie przypuszczałam, że wpadnę po uszy. Patrząc tak całkiem trzeźwo z boku mogę wydawać się lekko dziwna produkując wieczorami spore ich ilości. Tyle, że dla mnie to już nie kwestia kolorów, ich łączenia... ja je po prostu uwielbiam i jestem totalnie uzależniona od ich szydełkowania. Przekazuję je dalej świat, robię zapasy na prezenty dla znajomych bliższych i dalszych i one zawsze cieszą Kogoś. To mnie relaksuje, cieszy i to jest mój sposób na niemarnowanie czasu, podczas seansów filmowych ;) Przez te lata dostałam od Was mnóstwo maili, o tym, że dzięki żołędziom zaczęłyście przygodę z szydełkowaniem, że coś Was zainspirowało, że nie macie zamiaru przestać i nawet gdy ja nic nie pisałam, Wy pisałyście do mnie. Czasami słowa trafiały w punkt (dziękuję Jarecka!) i mimo wiecznego osławionego już niedoczasu i ja zakasałam rękawy i coś napisałam ;)
Może Wam się wydawać, że jestem już nudna z tymi żołędziami, ale szydełkowanie ich trzyma mnie czasem w pionie ;) A radość jaką dostaje w zamian za nie daje mi ogromnego kopa i motywuje do... dalszego ich dłubania ;)
Dlatego z ogromną przyjemnością chciałabym Was zaprosić do wzięcia udziału w kolejnej odsłonie naszego kolażu (to już czwarty raz!).
Jeśli
dysponujecie odrobiną czasu, jednym szydełkiem, włóczką... to nie
zastanawiajcie się, najpiękniejsze czapeczki żołędziowe właśnie spadły z
drzew. A uwierzcie mi - można z nich wyczarować kolorowe cuda! Wystarczy spojrzeć na nasze poprzednie kolaże, które znajdziecie TU. A może chcecie pokazać jak żołędzie, które już macie prezentują się w Waszych domach? Chodźcie i kolorujcie świat razem z nami!
Na Wasze zdjęcia czekam do 14 listopada 2015 ślijcie je na adres piegowata.agnieszka@gmail.com :)
Jeśli potrzebujecie inspiracji to z pewnością znajdziecie ją TU
Potem szybko szydło w dłoń i wskakujcie TU
My w tym roku popłynęłyśmy totalnie jeśli chodzi o zdjęcia żołędziowe ;)
Jak zwykle moja Asystentka rulez!
Czekam na Was z niecierpliwością :)
Lots of Love
-----
A.
Wspaniałe są te żołędzie, już kiedyś je u Ciebie widziałam i wtedy też byłam zachwycona :) Zdjęcia wymiatają!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:))) Może czas przyłączyć się do kolażu?:)
UsuńCudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńŻołędzie widziałam już w tyyyylu miejscach w sieci, już sądziłam, że my się przejadło, że "duperelowate" to takie, a tu proszę - po Twoim poście zachciało mi się samej je robić. Masz moc oddziaływania, gratulacje! ;)
Ojej! super! Czekam zatem na zdjęcie! Pozdrawiam!
Usuńu Was jak zawsze kolorowo i szydełkowo :)
OdpowiedzUsuńWiewióra, a moze ty się skusisz na zołędzie?
UsuńAnieszko zgadza się masz moc!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńCudowny pomysł! Spapugowałabym, ale leżę z nogą w gipsie, a żołędzi niestety brak. Niemniej jednak spodobało mi się u Ciebie i zostanę na dłużej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńli_lia
Świat według Lilii
Chętnie podeślę czapeczki :D Mówię serio - napisz @ na piegowata.agnieszka@gmail.com :)
Usuńmnie już namówiłaś ;) kilka wydziergałam i nawet jakieś foto im pstryknęłam :) myślę że do 14 dam rade wysłać :) pozdrawiam veryraspberry :) ps. a zdjęcia wasze świetne! takie energetyczne ;)
OdpowiedzUsuńO, wow! Ile tych cudów! :D
OdpowiedzUsuńExcellent site I have bookmarked your site.. HD Wallpapers
OdpowiedzUsuńAż chce się żyć jak się patrzy na tak energetyczne zdjęcia. Podziwiam determinację w szydełkowaniu mega ilości.
OdpowiedzUsuń