piątek, 25 listopada 2011

Na rozgrzanie ;)

W te chłodne dni...

Nigdy nie podejrzewałam, że ciepło takiego otulacza może być takie kojące. I wcale nie gorące :)
Właścicielce, choć woli kubki bez ucha, przypadł do gustu ;)



Ciepłych chwil dziś wieczorem :)

17 komentarzy:

  1. piękny i dużo ładniejszy niż mój:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo! Wszystko jest w nim idealne - połączenie kolorów, splot i ten guzik. Ach! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooooo i kawka tak szybko nie wystygnie:)Super:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny pomysł... nie będziesz miała nic przeciwko jeśli ocieplaczyk w tym stylu filcne w najbliższym czasie???

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały!! Też taki bym chciała. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. A bo piękny, to i przypadł:D
    Też mamy otulacze z tym że na dzbanki na herbatę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. I to na prawdę pomaga? Trzyma ciepło dłużej?

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudny, fantastyczny i genialny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale cudo! Ten guzik drewniany(?) idealnie sie wpasował:))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki :) myślę, że w chłodne dni , albo dłuuugie wieczory wiele z Was może zrobić swój własny :)))

    Delie, Twój podoba mi się bardzo! I chyba nawet bardziej!

    Wiewióro, jakże bym śmiała:))

    Zezulla, to już dla mnie wyższa szkoła jazdy;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przecudny jest! Bardzo mi się podoba :)
    Aż bym się teraz herbaty napiła :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Wracam tu ciągle do Ciebie i pasę oczy coraz to nowymi cudownościami. Teraz otulacz w pięknych kolorkach, no i ten guzior! Super!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. rewelacyjny pomysl!
    ja tez chche taki kubek:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochany Piegusku, czy trudno zrobić takie ocieplacz na kubek? Zamierzam zacząć naukę szydełkowania i zastanawiam się, co powinnam spróbować na początek... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń