poniedziałek, 21 listopada 2011

W oczekiwaniu na ...





17 komentarzy:

  1. Oj jakie śliczniusie,pięknie zrobione :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sliczne! Jak bede miala dzidziusia to chyba zglosze sie do Ciebie po takie cuda;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne!Turkusowa czapeczka moja ulubiona:)A malutkie kapciuszki rozczuliły mnie bardzo. Całusy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ cudne! Ja też czekam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne są. To dla siebie? To znaczy, dla swojego dzidziuśka?

    OdpowiedzUsuń
  6. jakie piękne:)))))podoba mi się, że nie są przesłodzone:)
    uściski
    J

    OdpowiedzUsuń
  7. Strasznie fajnie przeczytać tyle pozytywnych słów:)
    darakw, tak dla mojej zapakowanej nadal Córki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Prześlicze małe szydełkowce:)
    życzę szybkiego rozwiązania,
    trzymam kciuki i wracajcie do nas już w paputkach:)),
    K.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudne. A jakoś wydawało mi się że już urodziłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochaniutkie :) Szczęśliwych nadchodzących dni :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. prześliczne! ja też zrobiłam mojemu Tymkowi taką czapkę tyle, że w wersji męskiej, o której pisałam na moim blogu...

    podziwiam Twój talent wciąż!

    OdpowiedzUsuń
  12. marzę, by mieć córeczkę. I marzę, by kiedyś zrobić jej samodzielnie takie paputki :)

    OdpowiedzUsuń