niedziela, 20 marca 2011

Jest. Nareszcie!


Zauważyłam, że minął już prawie miesiąc odkąd napisałam, że idzie nowe. Musiało iść naprawdę żółwim tempem. W końcu przyszło. Myślę, że to moja pierwsza z wielu poducho-puf. Nieskromnie przyznam, że się w niej zakochałam;)  I zdecydowanie chcę więcej! I większe!





i moja ulubiona strona ...






średnica 45cm wysokość 15cm

17 komentarzy:

  1. Cudo, a Alicja na niej jak na tronie siedzi!

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda ze ja nie umiem robic takich cudeniek:) pozdrawiamy cieplo..

    OdpowiedzUsuń
  3. jeśli moje klosze będa choc w połowie tak urokliwe jak pufa to padnę z wrazenia:) jak widze malutka już na "chodzie" . śliczna jest. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Agaa, to nic trudnego:)

    sova, ciągle o nich myślę:) o kolorach i czy będą pasowały... mam nadzieję, że tak:) Alicja na "chodzie" zupełnym:)co nas bardzo cieszy:)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna :) w sam raz dla maluszka :) ja tez zaczęłam dziergać... ale o tym na razie cicho sza... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiewióro, chcę wiedziec więcej! Koniecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetna, czym ją wypchałaś?

    OdpowiedzUsuń
  8. Balbino, pokrowiec uszyty jest z płótna i wypchany taką ociepliną? watoliną? Czymś, czym wypełnia się chyba płaszcze:) Kupuje się to na metry;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudna:)Już sobie wyobrażam jak jest wygodna!

    OdpowiedzUsuń
  10. Filoarte, w sam raz na przycupniecie i wypicie herbatki;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne. Życzę owocnej pracy i zamówień.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jesteś moim mistrzem od dziś!!! Czy te cudeńka są na sprzedaż? :)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Heja piegowata, dzięki za odwiedziny i linka :) zainteresowana bym była taką pufą i nawet dobrze się składa, że przyjmujesz zamówienia po nowym roku, bo w styczniu mam urodziny, to może mogłabym sobie taką pufkę sprezentować? :)))

    OdpowiedzUsuń