Mieszka z nami już od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz doczekał się zdjęcia. I to takiego robionego w pośpiechu, bo lód nie chciał czekać... Może chociaż w taki sposób przywołam lekkie ochłodzenie ;)
Nasz Pik-Pok, jak go roboczo nazwałam, to pierwsze podejście i kilka widocznych niedociągnięć, ale i tak cieszy oko ;)
uroczy :) ja tam żadnych niedociągnięć nie widzę :)
OdpowiedzUsuńprawy bok nie domaga;)
UsuńJest cudowny :)
OdpowiedzUsuńŚliczny :-)
OdpowiedzUsuńA co do boku to widzę, że się czepiasz :-) Bardzo mi się podoba :-)
Zakochałam się...
Pozdrawiam serdecznie.
Słodziak taki maluszek
OdpowiedzUsuńśliczny! kiedyś miałam pingwinia 1 cm wysokości, ze szkła, i uwielbiałam go :) ten tez wygląda na takiego do uwielbiania :)
OdpowiedzUsuńJest słodki i idealny!!! :)
OdpowiedzUsuńpozdrowionka!
dominika
ooo :) (= okrzyk radości na widok pingwina i na wspomnienie dzieciństwa z Pik-Pokiem)
OdpowiedzUsuńProszę mnie nie dobijać ;) - jeszcze nawet nie odkurzyłam mojego szydełka. Pik - Pok bombowy :) .
OdpowiedzUsuńproszę to zaraz nadrobić! :D
Usuńale słodziak !!!!!!!!!!!! rozkoszny :)
OdpowiedzUsuńUroczy szkrabik
OdpowiedzUsuńUroczy, a jakże.
OdpowiedzUsuńcudaśny:) nasza sowa zwana przez jago huhu własnie przyleciałą z nami nad morze:)
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaaaaaa!jaki słodziak:))))
OdpowiedzUsuńJest przesłodki.
OdpowiedzUsuńale słodziak z niego :)
OdpowiedzUsuńtakiego to tylko kochać tulić i całować :) słodziak
OdpowiedzUsuń