niedziela, 7 października 2012

jesienne skarby

Jesień to moja ukochana pora roku. Uwielbiam ją za kolory i smaki. Za zapach, za rześkość, za światło... 
I za jesienne skarby, które przynosimy do domu każdego dnia...
A dziś kilka moich...


A poniższe skarby wyruszyły w podróż wraz ze SŁONIEM, co by nie zgłodniał po drodze. Zobaczcie jak się zadomowił u Mery Selery :)))





41 komentarzy:

  1. ależ piękne i urocze!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!! A ta sowa... extra! Jeszcze ich nie podziwiałam u ciebie a należy się to ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. alez piekne rzeczy :) takie malutkie i urocze.. aaah!

    OdpowiedzUsuń
  4. żołędzie- rewelacyjne! sama je wymyśliłaś? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam u Mery te cuda cudaśne:)bomba

    OdpowiedzUsuń
  6. oj cudeńka, jak Ty to dziergasz takie malenstwa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jakie ot wszystko piękne-aż piszczeć się chce :]
    fantastyczne zdjęcia! na tym czarnym tle bloga wyglądają bosko!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudownie kolorowo to ujęłaś! Piękne zdjęcia i wzory :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj, urocze! Ja już łańcuszek opanowałam... : )

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam Twoje szydełka.
    P.S. Odpowiedziałam na Twoją prośbę tam, gdzie pytałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  11. żołędzie są obłędne... to prawdziwa koronkowa robota :-) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  12. urocze!!!! super pomysł i ekstra wykonanie

    OdpowiedzUsuń
  13. już widziałam:) zadomowiły się wspaniale:))) chyba im tam dobrze. fajnie, że słonik nie pojechał sam, coby mu smutno nie było;)))
    a żołędzie i dynie pierwsza klasa!!!
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  14. Precyzyjna robota ;-) Uzdolniona jesteś bardzo :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też od Mery - ten słonik mnie rozczulił. Żołędzie lepsze niż prawdziwe. Dobór kolorów, zdjęcia - och nie wiem co jeszcze - w każdym razie przejrzałam całego bloga z przyjemnością. Podziwiam i będę tu wpadać.

    OdpowiedzUsuń
  16. Super żołędzie "znalazłaś" ;) Wszystkie prezenciki po prostu pierwsza klasa! Pozostaje pozazdrościć obdarowanej :))) Na pewno będzie im dobrze u Mery :) Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne! Ja w zeszłym roku zrobiłam dynię z filcu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. cudowne żołędzie! jak prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń
  19. Byłam z Córcią zbierać żołędzie,ale tak cudnych pod drzewem nie było ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dzięki Mery i jej wspaniałej wygranej dowiedziałam sie o Twoim istnieniu, jak tu pięknie!
    Będę częstym gościem jeśli pozwolisz.
    Słoniki są fantastyczne i sówki i ta cała reszta, przepysznie !

    OdpowiedzUsuń
  21. Wspaniałe;)ich minimalizm jest uroczy;))

    OdpowiedzUsuń
  22. aleee słodkie ! heheh, pozdrawiam, ewa

    OdpowiedzUsuń
  23. mistrzyni szydełka !!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Jakie to śliczne! Sówka jest słodka, bardzo mi się podoba to co robisz!

    OdpowiedzUsuń
  25. piękne dynie!!! i cała reszta - wszystko co robisz ma swój niepowtarzalny urok! :) lecę nadrabiać zaległości!

    OdpowiedzUsuń
  26. Jesteś niesamowita! I dynie i sówka no i te żołędzie! Aż mnie ściska z zazdrości ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. UWIELBIAM Twoja twórczość!
    Nigdy w życiu nie widziałam tak superowych żołędzi :D
    Dziękuję Ci jeszcze raz za prezenty :)

    OdpowiedzUsuń
  28. To jest wręcz nieprzyzwoite żeby człowiek takie piękne rzeczy własnymi "ręcyma" tworzyć potrafił! ;)

    Śliczne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  29. No cudne te prace!A sówka z dynią na trawie wśród liści...extra tapeta na pulpit ;)

    OdpowiedzUsuń