Początkowo kulki miały zawisnąć jako girlanda, ale wyszły trochę krzywe i Alicja przejęła je do zabawy. Gdy po kilku dniach leżały osamotnione w kącie postanowiłam dać im druga szansę ...
Gdzie je zawiesimy? pytam ...
Na lampie! :)
Co myślicie?
Prawdopodobnie u mnie już koty wisiałyby na lampie:)
OdpowiedzUsuńwyglądają uroczo! serio!
OdpowiedzUsuń:-)
A mój pies oszalałby.
OdpowiedzUsuń:D zwierząt póki co nie przewidujemy w domu :D
OdpowiedzUsuńświetnie miejsce dla tych kulek. mistrzu mój chylę czoła.
OdpowiedzUsuńśliczne, kolorowe i takie optymistyczne!!!
OdpowiedzUsuńKuleczki sympatyczne, ale ten słonik i sówki są obłędne!:)
OdpowiedzUsuńJa widzę sówki i kulki wiszące na karuzeli nad łóżkiem E.
OdpowiedzUsuńSama o tym myślałam ale ciągle daleko mi do stolarza po bazę do niej
Super pomysł na kulki, zestawienie kolorów też mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńKrzywe? Oszalałaś? Cudne są i w fantastycznych kolorach :)
OdpowiedzUsuńKulki są super :0 bardzo fajnie wyglądają na lampie :)
OdpowiedzUsuńWitaj. Myślę, że to był świetny pomysł. Dodały lampie uroku. Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńtrafilm tu przypadkowo i oto wnioski - sliczne prace, inspirujacy blog, slodkie dzieci :)
OdpowiedzUsuńjeszcze tu wroce :)
pozdrawiam -
- Ola
Wiadomo, że lampa to najlepsze miejsce na kulki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są!
Bardzo fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł ..
OdpowiedzUsuńsuper pomysł, wygladają jak nitkowe baloniki:)
OdpowiedzUsuńmyślę, że suuuuper pomysł! baloniki dla silnych dzieci :)
OdpowiedzUsuń