Jakiś czas temu napisała do mnie
filcowa sova z pewnym pomysłem, abym zrobiła Jej kolorowe nakładki na klosze:) Pomysł od razu spowodował szybsze bicie serca i wywolał uśmiech :) Nie bacząc na nic szybko powstała "robocza" nakładka na klosz, którą
sova nałożyła na klosz, który miała w domu. Całość prezentowala się znakomicie. Poniżej zdjęcie
sovy:
(więcej zdjęć możecie zobaczyć
tutaj).
Zatem zabrałam się do pracy :) Nakładki na klosze są już gotowe, lecz na lampach zobaczycie je dopiero jak dotrą do właścicielki ... u mnie jedynie w takiej wersji ...
włóczka Merino: 50% wełna, 50% akryl