Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sewter. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sewter. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 28 września 2015

Dinozaur. I mój pierwszy sweter.


Dinozaur -  to o sobie pomyślałm tydzień temu, kiedy usilnie chiałam dostać się w moje stare kąty (blogowe) i wylewałam z siebie siódme poty myśląc jakie to było hasło, i dlaczego loguję się z gmaila i takie tam. Serio. Zapomniałam już jak to się robi.
Ten blog też już niczym dinozaur kroczy w jakąś ciemność - nicość... ale ciągle czas ucieka mi przez palce. Na kosmetykę przyjdzie jeszcze czas ;)
Ostatni rok dał mi nieźle w kość. Schemat praca-dom-szkoła-praca-dom and so on... Początkowo myślałam, że dam radę, że będę się tu pojawiać, ale życie napisało inny scenariusz. Dlatego w sumie sama nie wierzę, że znowu piszę. Ale widzę u siebie zrywy żołędziowe co roku, i obym w tym roku płynęła na tej fali jak najdlużej ;) 

Mam Wam do pokazania kilka zaledwie rzeczy, ale pierwszy niech będzie sweter, z którego jestem dumna jak paw ;)

Mój pierwszy w życiu! 





Co do włóczki, jest miękka, sunie po drutach i naprawdę przyjemnie się z niej robi, natomiast nie wiem co mnie podkusiło, żeby wybrać włóczkę z takim włosiem (?!?). Po praniu jest o niebo lepiej, włoski się jakby "uleżały" :P, a sweter jest nadal bardzo miękki i przyjemny. Polecam i nie polecam. Zależy co kto lubi ;)













Sweter dokładnie sprawdzony przez moją Babcię ;) Mówi, że będą ze mnie ludzie ;)




Uściski jesienne!

A.